Nawet podczas letniej przerwy nie pozwalamy bramkarzowi odpocząć. Kolejnym zawodnikiem, który poddał się naszemu wywiadowi, jest ogromny talent, reprezentant i przede wszystkim świetny chłopak, Martin Jedlička.
Cześć, Martin,
mimo swojego wieku jesteś w pełni profesjonalnym bramkarzem, reprezentantem młodzieżowym i
w przyszłości oczekuje się od ciebie wielkich rzeczy. Jak do tego wszystkiego podchodzisz?
Szczerze mówiąc, nie sądzę, że oczekuje się ode mnie wielkich rzeczy. Dla wielu ludzi mogę być nieznanym nazwiskiem, więc mogą się o mnie dowiedzieć dopiero z czasem. Chciałbym osiągnąć postęp dzięki ciężkiej pracy, staram się nieustannie pracować i rozwijać.. Obecnie moim celem jest stabilnie grać w lidze w ciągu roku i pół. I choć może to być pewny cel, wiem, że to znacznie posunie mnie w mojej karierze. Chciałbym również zaistnieć w reprezentacji U21, mimo że jest tam duża konkurencja.
Ostatni sezon spędziłeś w Dunajskiej Stredzie. Jak wyglądała przeprowadzka na Słowację?
Musiałeś się mocno przyzwyczaić do nowego otoczenia?
Dunajska Streda ma świetne zaplecze, wszystko jest na najwyższym poziomie, dlatego wszystko poszło gładko i łatwo było mi się przyzwyczaić do lokalnych warunków, środowisko treningowe jest wspaniałe, wszyscy mają niesamowite podejście do drużyny i do piłki nożnej w ogóle. Choć po przyjeździe nikogo nie znałem, szybko zaprzyjaźniłem się z Patrikiem Macejem, który też jest bramkarzem, pochodzi z Ostrawy, rocznik 94. Można powiedzieć, że jesteśmy takimi partnerami, często dzielimy pokój i jako bramkarze po prostu trzymamy się razem.
Mimo że masz za sobą ogromny sukces w Juniorskiej Lidze UEFA, myślę, że wiele osób w ogóle nie wie o takiej lidze. Czy możesz nam przybliżyć nie tylko jej format, ale także swoją drogę do sukcesu?
Jedynym problemem jest to, że czeskie drużyny w tej lidze nie odnoszą dużych sukcesów, dlatego wiele osób o niej nawet nie wie. Można powiedzieć, że to młodzieżowy format Ligi Mistrzów. Do rozgrywek awansują zwycięzcy młodzieżowych turniejów, gra się w fazie grupowej i pucharowej. Nam udało się z Příbramí zdobyć historyczny tytuł, wyeliminowaliśmy CSKA Moskwa przed pełnym stadionem i dotarliśmy do ćwierćfinału, gdzie niestety przegraliśmy z Benficą Lizbona w rzutach karnych. To ogromne doświadczenie, a każdy mecz w tej lidze jest zupełnie inny.
Jak się przygotowujesz do następnego sezonu? Masz jakieś „wakacje”, czy pracujesz non-stop?
Oczywiście mam wakacje, latem przynajmniej na 10 dni się wyłączam, żeby odpocząć od piłki i wszystkiego wokół. W tym czasie staram się poświęcić czas dziewczynie, jeździmy na wakacje lub spędzamy czas razem. Spędzam dużo czasu z rodziną i przyjaciółmi, którzy mnie zasilają energią. Po 14 dniach wolnego znów zaczynamy przygotowania i wszystko zaczyna się od nowa.
Masz zaplanowane, w jakim kierunku ma zmierzać twoja przyszła kariera? Wolałbyś zostać w Czechach, czy spróbować angażu za granicą?
Ja na to tak nie patrzę. Jedyną rzeczą, którą chcę, jest grać. Zagranica to oczywiście większe wyzwanie, ale dla mnie teraz priorytetem jest regularne stawanie między słupkami. Chcę po prostu grać w wielkich meczach. Moim marzeniem jest grać mecze w Sparcie, w Slavii lub w Plzni, ale nie mogę nic planować, piłka nożna jest nieprzewidywalna, także jeśli chodzi o transfery, więc maksymalnie koncentruję się tylko na tym, aby pracować na 100%.
Masz za sobą także Euro do 19 lat w Gruzji. Czy potrafisz powiedzieć, który mecz na turnieju pamiętasz jako najlepszy?
Najlepszym meczem był zdecydowanie ten ostatni w grupie – z Gruzją. To było kto z kogo, my potrzebowaliśmy nie stracić bramki, a Gruzja potrzebowała wygrać. Było tam 30 tysięcy ludzi, cały stadion skandował. Ostatecznie wykonałem swoje przedmeczowe zadanie, wygraliśmy 2:0. Mimo że był to jeden z moich najtrudniejszych meczów, wspominam go chyba najchętniej.
Poświęcasz swój wolny czas jakiejś pasji lub hobby?
Pewnie jak każdy piłkarz gram na PlayStation, najchętniej w FIFĘ i NHL. Regularnie oglądam hokej, głównie ten zza oceanu, czasami gram w tenisa. Inaczej myślę, że to nic niezwykłego, robię to, co prawie każdy chłopak w moim wieku.
Jesteś jednym z pierwszych, którzy założyli rękawice BU1. Jak się do nich jednak dostałeś?
Szczerze mówiąc, natknąłem się na nie już około półtora roku temu. Właśnie wygasła mi umowa z konkurencją, więc szukałem czegoś nowego. Przeglądałem Facebooka i natknąłem się na nieznaną markę z Opawy. Skontaktowałem się z chłopakami i wysłali mi pierwsze pary do przetestowania. Od tamtej pory nie miałem innych na rękach. W przyszłym sezonie znów będę grał w BU, prawdopodobnie w modelu All Black, ten najbardziej mi się podoba.
Martine, wywiad dobiega końca, ale zadam ci jeszcze ostatnie pytanie. Komu najbardziej życzysz zwycięstwa na tegorocznych mistrzostwach świata w Rosji?
Najbardziej życzyłbym tego Panamie, ponieważ gra tam mój kolega. Myślę, że wygra Argentyna. Choć nie udał im się pierwszy mecz, zgaduję, że Messi w tym roku doprowadzi to do złota.
Martine, bardzo dziękuję za świetny wywiad. Życzę ci dużo szczęścia w przyszłości i cieszę się na dalszą współpracę. Chciałbyś na koniec coś przekazać czytelnikom?
Cieszcie się wakacjami, niech w Rosji wygra wasz faworyt, a także życzę wam, aby nadchodzący sezon rozpoczął się zgodnie z waszymi oczekiwaniami. Również bardzo dziękuję za wywiad i chciałbym podziękować całemu zespołowi BU1 za doskonałą pracę. Nie bójcie się wypróbować ich rękawic!